BMW serii 5 (E60) 520D

… kto Ci to wszystko zrobił?

Trafiają do nas przeróżne samochody. Bywa, że dosłownie rzutem na taśmę eliminujemy poważne usterki. Zdarza się również, że przecieramy oczy ze zdumienia – ponieważ auto jest w doskonałym, wręcz salonowym stanie technicznym. Ten przypadek jest inny niż wszystkie, a zastane pogorzelisko pozostaje nam przedstawić w postaci tych ponurych zdjęć. Dlaczego?

Usunięty filtr cząstek stałych, a to dopiero początek.

Przygodę z autem rozpoczęliśmy od transportu naszą lawetą. Samochód nie odpalał, a uprzednie próby rozruchu przez właściciela rozładowały akumulator. Dodatkowo zderzak jak i wydech swobodnie zwisał co i tak uniemożliwiałoby bezpieczną jazdę. Co tu się stało?

1. Wycięty katalizator oraz DPF.

2. Nieszczelne złącze elastyczne.

3. Ucięty czujnik temperatury spalin.

4. Zerwane wieszaki tłumika.

5. Liczne próby uszczelnienia.

Układ wydechowy kwalifikował się do kapitalnego remontu. Na szczęście tłumik końcowy okazał się być w nienagannym stanie, więc wystarczyło zastosować fabryczne wieszaki tłumika, a następnie prawidłowo go osadzić.

Nasi poprzednicy owinęli tłumik drgań _{(złącze elastyczne)} materiałami, które najpewniej miały połatać go w miejscach jego nieszczelności. Nie istnieją żadne trwałe sposoby na doszczelnienie tego typu elementu. Jedynie wspawanie nowego złącza jest wstanie zażegnać problem na długi czas. Te dostępne są w wielu rozmiarach, więc ich wymiana nie powinna być kłopotliwa.

Powody nieodpalającego samochodu?

Diagnostykę rozpoczęliśmy od absolutnych podstaw, czyli akumulatora, który już na pierwszy rzut oka budził nasze wątpliwości. Z jakiegoś powodu brakowało w nim jednego z korków, a po pomiarze dedykowanym testerem otrzymaliśmy jednoznaczny wynik. “Uszkodzony!”. Jego wymiana oraz usunięcie kilkunastu zapamiętanych błędów w sterowniku sprawiło, że auto ponownie odpalało.

Warto zaznaczyć, że w wielu nowoczesnych samochodach, (m.in. tej marki) występuję odpowiednia procedura wymiana akumulatora i jego adaptacji. Nieumiejętna wymiana może spowodować rozkodowanie radia, utratę przyuczonych wartości modułów komfortu, a nawet spowodować unieruchomienie samochodu.

Co jeszcze wykazała weryfikacja stanu technicznego pojazdu?

Przede wszystkim całą masę dalszych przeróbek. Urwane mocowania lamp zostały poklejone, a inny luźne elementy znajdujące się pod maską przymocowane opaskami zaciskowymi. Zderzak nie posiadał fabrycznych ślizgów i trzymał się na kilkunastu wkrętach.

Przegląd pojazdu pozwolił na stwierdzenie luzu w układzie kierowniczym. Do wymiany okazały się końcówki wraz z drążkami kierowniczymi. Pozostały stan zawieszenia nie budził wątpliwości i pozwolił na ustawienie geometrii 3D.

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że układ hamulcowy wymagał naszej poważnej interwencji. Wystarczyło jednak wyczyścić prowadnice i jarzma osi przedniej, a hamulce znów okazały się skuteczne.

Czas na serwis klimatyzacji.

Tutaj również nie obyło się bez drobnych komplikacji. Po podpięciu stacji do obsługi układów AC szybko wyszło na jaw, że układ jest pusty.

W celu wykrycia nieszczelności wykonaliśmy test azoto-wodorowy. Dzięki temu za pomocą specjalnej elektronicznej sondy pomiarowej dokonaliśmy pomiarów. Rozpoznaje ona ulatniające się gazy i wykrywa nawet najmniejsze ubytki w trudno dostępnych miejscach. Tylko powyższa metoda gwarantuje skuteczne sprawdzenie każdego układu klimatyzacji

Jaka jesteś historia wspomnianego BMW?

Na koniec należą Ci się słowa wyjaśnienia. Przede wszystkim musimy zaznaczyć, że samochód eksploatowany i naprawiany był poza granicami naszego kraju. Właściciel pojazdu był świadomy wielu omawianych tu usterek – które zresztą sukcesywnie eliminował. Może nie zmienia to zbyt wiele, ale przyznasz, że nieco lżej na sercu?